Jeżeli masz już za sobą lekturę wpisu Poczucie sensu w życiu bez pompy i zadęcia, to wiesz już, że poczucie sensu w życiu, to kategoria bardzo praktyczna. Opisuje codzienne działania, zwykłe wybory i zachowania, które razem składają się na Twoje życie.

Pomyśl

…o sobie za 40, 50 czy 60 lat. Kiedy spojrzysz wstecz na swoje życie – co chcesz widzieć?

Pogoń za czasem, pogoń za pieniądzem, bycie w ciągłym niedoczasie, zaniedbane zdrowie i związki, samotność, poczucie niedopasowania i niewystarczania? Czy może pielęgnowaną przez długie lata przyjaźń, miłość, dobrą pracę, poczucie spełnienia, radość, przygodę dla tych, którzy lubią przygody, pogodne dni dla tych, którzy lubią spokój, szczyty dla tych, którzy lubią wyzwania? Spójrz na siebie – które życie budujesz dokładając cegiełkę kolejnych dni?

Już starożytni filozofowie uważali, że ten moment spojrzenia na swoje życie i uświadomienia sobie, że przeżyło się je dobrze, jest kluczowy dla naszego istnienia i że warto mieć go na uwadze każdego dnia. Grecy nazywali ten stan eudajmonią. Miał to być stan racjonalnie uzasadnionej satysfakcji z życia i zadowolenia z siebie, które człowiek osiąga prowadząc godne i sensowne życie. Eudajmonia nie zależy od wielkości sukcesów ani korzystnych życiowych zbiegów okoliczności, ale jest wynikiem codziennych wyborów, decyzji i działań. Jeśli te wybory, decyzje i działania podnoszą nasz szacunek do samych siebie, mamy szansę na eudajmonię.

Choć wielu filozofów o niej mówiło

…nie istnieje jeden skuteczny przepis na jej osiągnięcie.

Eudajmonia jest blisko związana ze szczęściem, a każdego z nas uszczęśliwia co innego.

Eudajmonia jest blisko związana z wartościami, a każdy z nas ma inny system wartości, który dodatkowo ewoluuje w trakcie życia i na różnych etapach życia inne wartości wysuwają się na pierwszy plan.

Eudajmonia jest blisko związana z realizowaniem swojej osobistej misji, a każdy z nas definiuje ją inaczej i w czym innym znajduje swój sens i spełnienie.

Nie ma jednej eudajmonii

…każdy buduje swoją.

Arystoteles uważał, że eudajmonię osiąga się poprzez stałe praktykowanie cnót (czyli zachowania tworzące nawyki), które wyrażają złoty środek pomiędzy skrajnymi zachowaniami (jak odwaga pomiędzy tchórzostwem a brawurą). Zalecał więc umiarkowanie, ciągłą refleksję nad sobą i dążenie do samodoskonalenia.

Epikur uważał, że w życiu chodzi o unikanie cierpienia i przez to zwiększanie miary przyjemności życiowych. Nawoływał do doceniania rzeczy drobnych.

Stoicy szukali eudajmonii w praktykowaniu cnót, rzetelnym wypełnianiu obowiązków wynikających z ról życiowych oraz w stanie wewnętrznego spokoju, który pozwala przyjmować koleje losu niewzruszenie (i te dobre, i te niekorzystne).

Nietzche szukał jej w wykazywaniu się życiową siłą: pokonywaniu przeciwności losu i tworzeniu własnej ścieżki życiowej.

Ortega y Gasset – w odnajdowaniu tego, co daje nam satysfakcję i tworzeniu realnego życia, które to umożliwia.

Życie tworzące eudajmonię

…czyli sens i satysfakcję, to pewna postawa życiowa oraz zestaw konkretnych umiejętności. Dobra wiadomość jest taka: postawę można wyrobić, a umiejętności się nauczyć. Zła wiadomość: postawę należy wyrobić, a umiejętności się nauczyć. Najgorsze: trzeba to jeszcze potem stosować.

Jest już trzecia dekada stycznia. Postanowienia noworoczne i słomiane zapały już się pewnie wypaliły, karnet na siłownie leży w szufladzie a rozbudowane listy rzeczy do zrobienia przyprawiają bardziej o ból głowy, niż dostarczają ekscytacji kolejnym rokiem i nowymi szansami.

Może to najlepszy czas, by usiąść i zamiast zastanawiać się, co w roku 2018 nadrobisz i co osiągniesz, pomyśleć, jakim człowiekiem od 2018 roku będziesz?